Posty

1.05 - 4.05.2002 Beskidy - Korbielów

Obraz
1 maja - środa - Pilsko Z Gdyni wyjechaliśmy punktualnie i oczywiście, jak co roku, ludu na maxa. W Gdańsku nie było już wolnych miejsc i reszta ludzi sterczała na korytarzu. Wysiadaliśmy w Katowicach, i jak to często bywa mieliśmy pół godziny opóźnienia. Pośpieszny do Zakopanego miał podjechać na peron o 6:55. Dla urozmaicenia podróży zapowiedziano, że w dniu dzisiejszym wyjątkowo odjedzie z peronu 4 a nie z 1. Wszyscy z plecakami, uprawiając biegi przełajowe pomknęli na zapowiedziany peron. Widok doprawdy zabawny i fascynujący za razem. Standardowo elektryk, 2 wagony i całkowity sajgon. Pierwsi "podróżni" wchodzili przez okno i chyba dobrze, bo usiedli. 5 sekund po otwarciu drzwi nie dało się uświadczyć żadnego wolnego miejsca. Gdy pociąg dojechał do Bielska Białej, cała reszta na upartego, zapakowała się do środka. Wszystkie miejsca i przejścia były zajęte. Także z drobnym opóźnieniem i niewielkich bojach stanąłem na dworcu PKP w Żywcu. Pierwsze kroki skierowaliśmy na ...

27.12 - 31.12.2001 Karkonosze - Szklarska Poręba

Obraz
27 grudnia - czwartek - Szklarska Poręba Docieram na miejsce, Szklarska Poręba Średnia. Pociąg nieco się spóźnił, spokojnie wysiadam na stacji! Śniegu całe zaspy, aż ciężko się przedostać. To jest zima w górach! Stoję chwilę na peronie, obserwując znikające, końcowe światła pociągu. Cisza. Zabieram plecak z ławki i ruszam przez biały puch, na miejsce mojego noclegu. Odcinek do pokonania mam raczej niezbyt długi. Po kilkunastu minutach docieram do mojej przyjaciółki Doroty, która zechciała przyjąć mnie u siebie w górach. Za co jej serdecznie dziękuję z tego miejsca :-)   Po rozpakowaniu się, chwila na rozmowę i idziemy na pierwszy, zimowy spacer po mieście,. Wstyd się przyznać, ale nigdy dotąd nie miałem okazji zobaczyć Szklarskiej dokładnie, tym bardziej w zimowej szacie. Śnieg cały czas pada i jak widzę samochody mają duże problemy, aby poruszać się nawet z łańcuchami. Za to na stokach wszystkie wyciągi działają, narciarzy do oporu i słońce świeci. Ale na takie chwile przec...

21.08 - 30.08.2001 Bieszczady - Wetlina

Obraz
21 sierpnia - wtorek - Wetlina Bieszczady to bez wątpienia moje ukochane miejsce, góry w których rozpocząłem moją długą wędrówkę górskimi szlakami, ale także miejsce, które od razu pokazało mi potęgę przyrody i nauczyło bezwzględnej pokory dla żywiołu jakim są góry. Nie zmieniło to w niczym faktu, że zawsze czekam na wyjazd w Bieszczady, aby zaznać tamtejszego spokoju, posłuchać ciszy gór i chłonąć ich niesamowity zapach. To ostatnie dzikie góry w Polsce, miejsce, gdzie nadal można spotkać prawdziwych turystów wędrujących z plecakami po połoninach. Ostatni azyl świata prawdziwych podróżników i bieszczadzkich włóczykijów. Ruszamy z Gdyni popołudniowym pociagiem, będzie wlókł się niemiłosiernie, ale to jedyny jaki jedzie do Zagórza. Ruszyliśmy i gnamy przez Polskę, przed nami już tylko perspektywa wędrówki po polskim dzikim zachodzie. Bez większych problemów PKS-em docieramy z Zagórza do Wetliny. Tym razem tutaj będzie baza. Po poszukiwaniach zakrojonych na szeroką skalę, udaje się w...

20.08.2001 Rosja - Bałtijsk

Obraz
Jeden z trzech rejsów wycieczkowych do Bałtijska w jakich miałem przyjemność uczestniczyć. W pierwszy popłynąłem z Gdyni w połowie września 2000 roku, niemal zaraz po skończeniu studiów. Ciepło i piękna jesienna pogoda. W sporej części przegraliśmy go w karty. W trzeci rejs popłynąłem także z Gdyni, w lutym 2005 roku. Było okropnie zimno, wiatr był tak przeraźliwy, iż przewiewał puchową kurtkę. Ten był drugim rejsem i jedynym w sezonie letnim, w który popłynąłem z moją mamą Danką i to z portu gdańskiego. Początkowo (w 2000r), rejsy były darmowe. Wystarczyło wejść do gdyńskiego oddziału PTTK i po prostu wpisać się na listę pasażerów. W 2001 roku obowiązywała cena 10 zł za bilet oraz w pakiecie był darmowy autobus z dworca PKP w Gdańsku do przystani w Nowym Porcie skąd wypływała jednostka m/s Posejdon IV. Nie żaden to flagowy, ani reprezentacyjny statek, ale na jednodniową wycieczkę może być. Był to typowy rejs wycieczkowo-handlowy, gdyż po opuszczeniu polskich wód terytorialnych otwier...

21 - 31.07. 2000 Hiszpania Costa Brava - Barcelona

Obraz
21 lipca - Berno   Do stolicy Szwajcarii Berna , docieramy około godziny 16:00. Mamy tutaj 8 godzin przymusowego postoju na zwiedzanie miasta. Mając ten czas do dyspozycji warto przespacerować się po starym mieście.  Jest bardzo ciepło. Oglądamy krótki film o historii miasta połączony z  pokazem slajdów o historii miasta. Stare Miasto zostało w 1983 r wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jest bardzo dobrze zachowanym średniowiecznym miasteczkiem w samym środku dużego miasta, a z trzech stron otacza je rzeka Aare, która dzieli Berno na dwie części, komfortowo połączone malowniczymi mostami. Na berneńskim Starym Mieście znajdują się m.in.:   Późnogotycka Katedra Świętego Wincentego (Berner Munster) , z lat 1421-1575, a ostatecznie ukończona dopiero z końcem XIX wieku. Znajduje się tam najwyższa w kraju wieża (stumetrowa, z 344 schodami i imponującym punktem widokowym na platformie), Średniowieczna wieża zegarowa, Zeitglockenturm , która wchodziła ...

28.12.1999 - 11.01.2000 Anglia - Londyn

Obraz
  28 – 29 grudnia 1999 Szary i pochmurny dzień, opodal Teatru Muzycznego w Gdyni czekam na autobus do Londynu. W perspektywie mam ponad 24h jazdę do stolicy Zjednoczonego Królestwa, z jednym znakiem zapytania -   czy w ogóle wjadę na terytorium? W obecnej sytuacji: nie istnieją praktycznie loty, (bilet na lot za horrendalne sumy) autobus do jedyna alternatywa do przyjęcia posiadam pisemne, imienne zaproszenie, ale nie wiem czy home office mnie wpuści na granicy w Dover w przypadku wyrzucenia zostaję na parkingu w Calais i muszę szukać transportu do domu wszystko praktycznie zależy od rozmowy z urzędnikiem i jego widzi mi się – nie wiem dlaczego ale jestem dobrej myśli, może w tym roku wiele rzeczy mi się udało i prawem serii to będzie kolejna Autobus rusza monotonie z Gdyni i jedziemy w kierunku przejścia granicznego w Kołbaskowie. Szarość i brak słońca powoduje, że już po godzinie 15 jest niemal ciemno i tylko   znaki drogowe pokazują w jaką stronę zmierza...