Posty

Wyświetlam posty z etykietą Alps

25.07 - 1.08. 2017 Austria - Alpy - Taury Wysokie

Obraz
W niedzielę dotarliśmy do Mallnitz i od razu niemiła niespodzianka jest zimno, nawet bardzo zimno jak na lato. Rok temu o tej porze było bardzo ciepło, teraz niestety. Cały poniedziałek spędzamy na miejscu, po południu wizyta na basenie.   We wtorek od rana nieco lepsza pogoda, więc wybór pada na Goldeck . Kolejny szczyt, będący w pakiecie, gdy otrzymasz Kartę Karyntii. Szeroko reklamowany tutaj na ulotkach. Aby dostać się do tzw. Goldeck Bergbahnen należy jechać w kierunku miasta Spittal an der Drau. Nieco wcześniej znaki kierują już na parking. I tutaj mała zmyłka, pierwszy parking, z którego widać liny kolejki linowej - to nie ten. To wersja kolejki zimowej. Aby odjechać letnią wersją należy pojechać kilometr dalej na niepozorny parking, skąd jadą wagony starej kolejki na Goldeck. Kolejka jest dwuetapowa. Pierwszy wagon, dosyć szybko dociera na wysokość 1640 metrów, gdzie znajduje się Mittelstation, czyli miejsce przesiadki. Można tutaj zakończyć podjazd, znajduje się tutaj

24.07 - 27.07 2016 Słowenia - Alpy Julijskie

Obraz
Martuljkov Slap 1 i 2 , czyli wodospady na niedzielę. Szlak miał być prosty i nieskomplikowany, nawet dla dzieci. Pogoda od rana idealna, widok na Alpy Julijskie także. Ruszamy z miejscowości Gozd Martuljek , skąd wychodzi czerwony szlak. Już z polany roztacza się taki widoczek: Uwaga - tutaj wszystkie szlaki są czerwone!!! Nie ma znakowania paskowego, znanego a naszych gór. Czyli kolorowy pasek, pomiędzy dwoma białymi. To że wszystkie są czerwone, może być początkowo nieco mylące, lecz  szybko się człowiek orientuje o co biegnie. Na drzewach za to znajdują się czerwone kółka z białymi obwódkami - czyli nasze znaki początku i końca szlaku. Tutaj robią jako znaki kierunkowe. Dodatkowo każdy szlak posiada swój numer. Dużo jest oznaczeń przy wszelkich skrzyżowaniach ścieżek. Głównie to żółte tabliczki z wyraźnie oznakowanym celem i numerem szlaku. N a ż adnym znaku nie podaje si ę czasów przejś ć ani kilometrów!   Żółtymi tablicami oznakowano te łatwiejsze szlaki, co wcale

28.06 - 05.07.2008 Alpy - Kaprun

Obraz
29 czerwca - niedziela - Kaprun, Stausee Mooserboden Po dosyć długiej wczorajszej jeździe dzisiaj jesteśmy już w pełni sił, od rana świeci piękne słońce i zaczyna zdrowo przypiekać, pomimo wczesnej pory dnia. Wczoraj wieczorem chodząc po Kaprun znaleźliśmy drogę wiodącą do Hohenburg, którą chcemy przejść, lub przejechać. Ruszamy przez Kaprun w kierunku masywu Kitzsteinhorn, który jest całoroczną stacją narciarską. To tutaj przed laty wydarzył się słynny wypadek, gdy część turystów spłonęła w wagoniku jadącym przez tunel w wydrążonej skale. Mijamy to miejsce, już dzisiaj nieczynne – obok wybudowano wyciąg krzesełkowy. Drogą wiodącą wśród lasu i stromo pod górę udaje nam się dojechać do hotelu górskiego Kasselfall Alpenhaus , gdzie musimy pozostawić samochód i kupić bilet na autobus, aby dostać się dalej. Cena całej rundy - ponad 20€. Wsiadamy do autobusu, który po kilku minutach zanurza się w ciemnym i bardzo wąskim tunelu, aż dziw bierze, że kierowca nie zahaczy lusterkami o ściany