Posty

Wyświetlam posty z etykietą Pieniny

30.05 - 2.06.2022 Pieniny - Słowacki Raj - Tatry

Obraz
30 maja - Pieniny - Trzy Korony Wysiadamy w Sromowcach po całonocnej jeździe autokarem. Dzięki autostradom jedzie się bez porównania szybciej, niż niegdyś, ale człowiek nadal jakiś wygięty. Mam wrażenie, iż fotele autokarów projektuje jakiś zdolny inaczej, bo śpi się w nich coraz gorzej, Na szczęście dzisiaj szlak relaksacyjny na Trzy Korony. Trochę wody w Dunajcu upłynęło od mojej ostatniej tam wizyty i nigdy też nie podchodziłem od strony Sromowców. Widoczek na szczyt jak zawsze piękny, już na samym początku. Żółtym szlakiem ruszamy przez Wąwóz Sobczański w górę, do Przełęczy Szopka na wys. 779m , gdzie łączy się on z niebieskim szlakiem prowadzącym bezpośrednio na Trzy Korony . Ludzi niewiele, więc idzie się spokojnie i szybko dostajemy się na platformę widokową. Niebo tylko nieco przysłonięte chmurami, więc widok na Gorce całkiem przyzwoity. Widać ładnie wieżę na Lubaniu , gdzie zamierzam wejść, idąc  Głównym Szałkiem Beskidzkim w wakacje.   Schodzimy zielonym szlakiem do Sro

27.07 - 09.08.2014 Beskid Śląski i Tatry Wysokie

Obraz
27.07 – niedziela – Szczyrk O 13 z minutami docieramy do celu, droga minęła spokojnie, chociaż słońce daje się we znaki. Około 14: 00 główna ulica miasteczka zostaje definitywnie zamknięta dla ruchu drogowego, ponieważ zaczyna się „Festiwalu Folkloru Ziem Górskich”, czyli w dużym skrócie zjechali się górale z różnych krańców świata, nawet z tak typowego „kraju górskiego” jak Kuba. Przez miasto przechodzi kolorowy korowód ludzi, rozbrzmiewający muzyką ze swoich stron. Egzotyczny pochód wesoło i nieśpiesznie zmierza do amfiteatru, opodal skoczni w Szczyrku. Ma to swój klimacik i urok. Potok ludzi zmierza w kierunku skoczni i amfiteatru. Powoli robi się patelnia i trzeba szukać ochłody w cieniu, lub w miejscowym strumyku – amatorów tej rozrywki nie brakuje.   28.07 – poniedziałek – Skrzyczne – Chata Wuja Toma Pogoda od rana dopisuje. Jedziemy pod wyciąg na Skrzyczne. Zapamiętałem to miejsce z zimowego wyjazdu we mgle, opatulone śniegiem z huraganowym, mroźnym wiatrem. Dzisi

27.10 - 29.10.1999 Tatry - Pieniny

Obraz
27 październik - Kraków - Poronin Ruszam wieczorową porą tradycyjnie strzałą południa do Krakowa. Pomimo, że jechałem nim miesiąc temu, mam wrażenie jakbym dopiero wczoraj z niego wysiadł. Podróż mija mi szybko i spokojnie, bez perturbacji i nieprzewidzianych przygód. Przedział w którym siedziałem był pusty i spokojnie się wyspałem. Rano pochmurna pogoda wita mnie w Krakowie . Około 12 umówiłem się z Gosią pod Wawelem na odbiór wycieczki, z którą jedziemy w Tatry i Pieniny. Ponieważ mam trochę czasu postanawiam poszwendać się nieco po mieście. Idę do Marackiego, aby zdążyć na otwarcie ołtarza Wita Stwosza, jestem niemal sam w kościele i oczywiście udało się. Następnie obieram kierunek na Kazimierz, latem zawsze pełno ludzi, teraz jesienią nostalgiczna cisza i spokój. Od razu na kirkut koło synagogi Remu przy ulicy Szerokiej 40 . Nikogo nie ma, macewy robią odpowiedni klimat jesiennego dnia. Synagoga jest obecnie jedną z dwóch czynnych w mieście i jedyną, w której regularnie odbyw