Posty

Wyświetlam posty z etykietą Morskie Oko

8.08 - 19.08.2002 Tatry - Zakopane

Obraz
8 sierpnia - czwartek Gdy już kilka dni nieprzerwanie za oknem świeciło słońce doszedłem do wniosku, że nadszedł czas na kolejną wyprawę w Tatry !!! Pomimo tego, że w telewizji nie zapowiadali najlepszej pogody doszedłem do nieodwołalnego wniosku, że jadę. Ponieważ nie miałem żadnych chętnych wyruszyłem sam, co miało się okazać bardzo trafnym wyborem, bo bardzo szybko znalazłem sobie towarzystwo. Jak co roku wyruszyłem z Gdyni pociągiem do Bielska Białej. Tłumów tym razem nie było, więc bez problemów znalazłem miejsce w wagonie i poszedłem spać. 9 sierpnia - piątek O szóstej z minutami byłem w Katowicach, słońce lekko przedzierało się przez chmury i miałem jeszcze nadzieję na ładną pogodę. Pociąg do Zakopanego podjechał o 6:55 i ruszyłem w dalszą drogę. Za Nowym Targiem nie miałem już żadnych wątpliwości, że dzisiaj pogoda będzie obleśna. Deszcz lał wielkimi strugami i nie zanosiło się, aby chociaż na chwilę miał przestać. O 11:50 lądowałem na dworcu w Zakopanem. Chciałem wynająć p

27.10 - 29.10.1999 Tatry - Pieniny

Obraz
27 październik - Kraków - Poronin Ruszam wieczorową porą tradycyjnie strzałą południa do Krakowa. Pomimo, że jechałem nim miesiąc temu, mam wrażenie jakbym dopiero wczoraj z niego wysiadł. Podróż mija mi szybko i spokojnie, bez perturbacji i nieprzewidzianych przygód. Przedział w którym siedziałem był pusty i spokojnie się wyspałem. Rano pochmurna pogoda wita mnie w Krakowie . Około 12 umówiłem się z Gosią pod Wawelem na odbiór wycieczki, z którą jedziemy w Tatry i Pieniny. Ponieważ mam trochę czasu postanawiam poszwendać się nieco po mieście. Idę do Marackiego, aby zdążyć na otwarcie ołtarza Wita Stwosza, jestem niemal sam w kościele i oczywiście udało się. Następnie obieram kierunek na Kazimierz, latem zawsze pełno ludzi, teraz jesienią nostalgiczna cisza i spokój. Od razu na kirkut koło synagogi Remu przy ulicy Szerokiej 40 . Nikogo nie ma, macewy robią odpowiedni klimat jesiennego dnia. Synagoga jest obecnie jedną z dwóch czynnych w mieście i jedyną, w której regularnie odbyw

24 - 31.08.1992 Tatry - Zakopane

Obraz
23.08 - wyjazd w Tatry Ruszamy na nasz pierwszy samodzielny wyjazd w Tatry . Nie mamy żadnego planu, stara mapa w plecaku i 800 000 złotych ze sobą , bo na tyle oszacowałem koszt tego wyjazdu. Zbierałem cały rok, aby tydzień móc pochodzić po Tatrach. Jest praktycznie koniec wakacji, więc liczymy, że już będzie taniej i rano bez problemów złapiemy jakąś przytulną kwaterę na najbliższy tydzień. W plecaku taszczę swój wyprawowy aparat, czyli Zenit ET, produkcji CCCP, licząc na przyzwoite fotki z gór.   Razem z moim bratem i dwoma Romkami wsiadamy do nocnego pociągu w Tatry. Kupujemy bilet w kasie, na pociąg pośpieszny, ulgowy, na drugą klasę w cenie 120 000 złotych . Wychodzimy na peron, masa ludzi, ale czekamy na podstawienie się składu. Gdy tylko pociąg zjawia się na peronie, zaczyna się walka o Rzym -  komu uda się złapać siedzące miejsce  w przedziale. Perspektywa stania ponad 12h na korytarzu jest mało zabawna. Piszę ponad, bo nie wiemy ile będzie miał spóźnienia na mecie. Udaje si