Posty

Wyświetlanie postów z 2021

24.08.2021 Spływ kajakowy Błędno - Tleń

Obraz
Dzisiejszy wpis przeznaczam dla zwolenników długodystansowych spływów kajakowych, do których także się zaliczam. Pomimo obleśnej pogody, jaką serwuje nam sierpień w tym roku, wybraliśmy się na zupełnie nowy dla nas odcinek rzeki Wdy, z Błędna do Tlenia. Niestety prognozy nie były zbyt optymistyczne, ale trasa ta okazała się najlepszą, jaką dotąd przepłynęliśmy:  długość odcinka to 23 km według wskazań GPS  początek przy dzikim campingu w Błędnie za mostem koniec w Tleniu przy nabrzeżu Pensjonatu Tleń (skręt tuż za mostem od strony Osia) najładniejszy i najbardziej urozmaicony widokowo i przyrodniczo odcinek Rzeki Wdy długie leśne docinki bez dostępu do cywilizacji cisza i spokój, w tygodniu niemal całkowity brak ludzi wymaga pewnego doświadczenia, trochę zwalonych drzew, wąskie zakola, gdzie trzeba nieco manewrować kajakiem spora ilość ładnych miejsc na popas lub nocleg pod namiotem na niektórych odcinkach wartki nurt, który sprawia, że kajak żwawo sam pomyka z prądem występują miejsca

9.08.2021 Góry Opawskie - Biskupia Kopa

Obraz
Biskupia Kopa , zwana z czeska "Biskupska Kupa", to ostatni wschodni szczyt Sudetów . Jednocześnie to najwyższy punkt widokowy w Górach Opawskich . Wznosi się na wysokość 890 metrów i zwieńczony jest wieżą widokową pochodzącą z XIX wieku. Jest jedną z najstarszych tego typu górskich konstrukcji. Wieża położona tuż obok granicy, po czeskiej stronie, oczywiście nie ma żadnego problemu z jej dostępnością dla turystów. W naszym przypadku droga w Góry Opawskie wiodła od strony Lądka Zdroju. Aby tam dotrzeć, bardziej opłacalna jest jazda z Polski przez Czechy do Polski.  Nasz pierwszy letni, ciepły i słoneczny dzień podczas tego wyjazdu. Drogą 457 jedź do miejscowości Javornik, tam skręć na drogę nr 60 w kierunku na Zulovą i dalej na Jesenik. Za Jesenikiem skręć w stronę Polski do Głuchołaz . Przed samą granicą masz dwie możliwości, w zależności skąd chcesz iść na szczyt: Skręt na drogę 445 do wsi Zlate Hory, gdzie zielonym szlakiem możesz wejść bezpośrednio na Biskupią Kopę

8.08.2021 Góry Sowie - Wielka Sowa

Obraz
W drodze z Karkonoszy w Góry Opawskie czas najwyższy odwiedzić Wielką Sowę . Być może w dwa dni zahaczę "Dwie wieże"  - jak w książce Tolkiena. Nie ukrywam, że to jeden z moich ulubionych szczytów, czy też szczycików w Sudetach. Szczególnie, że spałem kilka czerwcowych nocy, zarówno w Schronisku Orzeł jak i w Schronisku Sowa . Oba uważam za bardzo klimatyczne i w dni poza weekendem, jest to miejsce dla prawdziwych górskich szwendaczy. Mam do tego miejsca sentyment, więc musiałem wdepnać na polankę przy Wielkiej Sowie.    Już podjeżdżając na Przełęcz Sokolą widać wokoło masy samochodów – wiadomo niedziela. To miejsce bardzo łatwo dostępne i najbliżej stąd na szczyt. Szybko okazuje się, iż dzisiaj był bieg na Wielką Sowę. Szkoda, bo gdybym wiedział, zapewne bym dzisiaj biegł. Stąd tyle ludzi i na trasie i przy schronisku. Samochód można zostawić i to całkiem za free, gdy skręcisz za Karczmą Pod Sową w piaskową uliczkę obok punktu GOPR. Za nim znajduje się spory parking, ogrodzo

6.08.2021 Karkonosze w poprzek Harrachov - Szklarska

Obraz
Pogoda znowu nie zachwyca, nad górami gęsty wał chmur, ale na szczęście się przesuwa. Jest nadzieja, że będzie dobrze. Ruszam na dworzec w Cieplicach, aby złapać pociąg KD do Szklarskiej o 7:32. Przechodząc przez park zdrojowy, widać jak parują wody basenów termalnych. Jest dosyć chłodno, szczególnie jak na lato. Pociąg wjeżdża na peron punktualnie. O 8:15 zgodnie z rozkładem jest w Szklarskiej. Tutaj muszę przejść nieco dalej, na peron 3 , skąd ruszają czeskie vlaki do Liberca przez Harrachov. Pociągi wyglądają nowocześnie i nie mają nic wspólnego z dawnymi vlakami jakie kursowały np. w Górach Małej Fatry. Na peronie czeka już trochę ludzi, pociąg jedzie z Czech i klika minut później, wtacza się nieśpiesznie na tor przy wyznaczonym peronie. Szybka wymiana pasażerów, jak słychać wsiadają także druzja ze wschodu. Pociąg rusza punktualnie o 8:29 , konduktor prosi o założenie maseczek. Większość pasażerów wysiada w Jakuszycach, tylko 3 facetów, oprócz mnie jedzie do Harrachova. Na m

5.08.2021 Góry Kaczawskie - Perła Zachodu

Obraz
Od rana leje, równo i dokładnie, góry zniknęły gdzieś pod grubą pierzyną stalowych chmur. Nie ma sensu planować ani wychodzić gdzieś wyżej. W miarę dobrą opcją na taki dzień jest Gościniec Perla Zachodu w Górach Kawskich. To przysłowiowy rzut beretem z Jeleniej Góry. Najszybciej i najprościej dotrzesz tam żółtym szlakiem (3,5 km w jedną stronę) , który zaczyna się przy dworcu PKS. Dla niezorientowanych powiem, że PKS mieści się w Galerii Handlowej Nowy Rynek.  Trzymając się żółtych znaków miń dwupasmówkę, przejdź przez ścieżkę prowadzącą trawnikiem, zarówno dla pieszych jak i rowerzystów. Następnie wzdłuż starych, niezbyt okazałych budynków i jesteś u progu różowego mostu!  Tak to właśnie to miejsce, wygląda nieco rubasznie, ale tędy przechodzi szlak i skręca w prawo. Niestety cały czas będzie wiódł asfaltową drogą (to także ścieżka dla rowerów), wzdłuż płynącego opodal Bobru. Wchodzisz tutaj także do Parku Krajobrazowego Doliny Bobru . Szlak jest dosyć dobrze zacieniony wysokimi drze

4.08.2021 GSS Góry Izerskie Świeradów – Szklarska

Obraz
Główny Szlak Sudecki na odcinku przez Góry Izerskie ze Świeradowa do Szklarskiej - to mój cel na dzisiaj. Od rana pogoda bardziej przypomina środek jesieni niż lato. Mżawka i ciemne chmury, ale prognozy są na tyle optymistyczne, że w ciągu dnia ma się znacząco poprawić.   O 7:40 jadę na Dworzec PKS w Jeleniej, aby złapać autobus do Świeradowa Zdroju. Na miejscu dowiaduję się w informacji - “my do Świeradowa nie jeździmy”. A wydawało mi się, że połączenie z uzdrowiskiem to rzecz pewna, ale jak widać pomyliłem się. Nie za bardzo im zależy na takim połączeniu. Za to o 8:15 , jedzie bus prywatnej firmy. Startuje z przystanku za galerią Nowy Rynek. Bus przypomina bardziej PRL-owskiego “Robura”, z drzwiami typu - “jak nie trzaśniesz to się nie zamkną”, ale jestem zadowolony, że w ogóle ruszyliśmy. Bus wlecze maksymalnie, okrężną drogą przez Starą Kamienicę, Rębiszów, Mirsk. Nawet wjechał sobie na stację benzynową. Przy okazji zwiedziłem Przedgórze Izerskie, aby o 9:30 wylądować w Świerad

3.08.2021 Czeski Raj - Prachowskie Skały

Obraz
  Czeski Raj - jedno z tych miejsc, do których wybierałem się latami i zawsze coś było nie tak. Nie mogłem tam po prostu dojechać. A to przecież miejsce za miedzą, rzut beretem od południowej granicy. Niezliczoną ilość razy obserwowałem ten region z okien autobusu pędzącego do Pragi. W końcu udało się. Pogoda od rana wygląda na stabilną, lekkie chmury na horyzoncie, ale według prognoz nie powinno padać. Ruszamy z Jeleniej Góry przez Przełęcz Szklarską w stronę Czech. Na granicy oczywiście nie ma żadnej kontroli, można wjechać bez najmniejszych problemów. Ponieważ to stosunkowo rozległy obszar, postanowiliśmy wybrać najbardziej zachwalany w sieci rejon czyli Prachowskie Skały. Kilka subiektywnych informacji dotyczących zwiedzania i przejścia Prachowskich Skał : Jadąc z Harrachova wybierz drogę na Tanvald , następnie na T urnov i 35 bezpośrednio na Jicin . Podaruj sobie, krótsze odcinki górami, bo są bardzo strome i miałem wrażenie, że jadę jeszcze dłużej. Z Jicina prowadzi dobra jak

2.08.2021 Niemcy - Zgorzelec/Görlitz; 7.08 - Drezno

Obraz
  1.08 - niedziela - Pogoda niestety od rana nie zachwyca. Cały czerwiec i lipiec było pięknie. Dokładnie 1 sierpnia gęsty wał chmur zaległ nad Karkonoszami i chyba za szybko go nie opuści. W dodatku temperatura spadła do 15 stopni, gdy jeszcze wczoraj mieliśmy lekko 26 – wyjazd wakacyjny zaczyna się wprost idealnie. 2.08 - poniedziałek - Wczoraj Niemcy wprowadzili patrole sprawdzające na granicy testy na brak wirusa lub paszporty covidowe. Za oknem niemal jesień, szaro, brzydko i zimno. Jedziemy dzisiaj do Zgorzelca, aby sprawdzić stan faktyczny.    Już za Jelenią Górą zaczyna padać deszcz i z przerwami właściwe pada do samej granicy. Zostawiamy samochód z Zgorzelcu na jednym z osiedlowych parkingów, niedaleko mostu granicznego na Nysie Łużyckiej. W taki sposób, aby po kilkuset metrach znaleźć się na granicy.    Na moście granicznym jak gdyby nigdy nic - ludzie najspokojniej w świecie, wędrują sobie w obie strony. Nie zastanawiając się wiele, przekraczamy most i idziemy także w gór