Posty

Wyświetlam posty z etykietą Włochy

14.07 - 25.07.2003 Włochy - Rimini, San Marino, Wenecja

Obraz
16 lipca - środa - Rimini Rano ruszamy dalej, tym razem bezpośrednio do Rimini. Po drugiej stronie Alp zaczęło zdrowo przypiekać i wtedy okazało się, że w autobusie nie ma klimatyzacji. Oznacza to również, że taka sama lampa będzie podczas wszystkich wycieczek. Na miejsce dojechaliśmy około północy, zdrowo wymęczeni podróżą i upałem. W końcu po kolacji i pierwszych bataliach kładziemy się spać do naszego pokoju, wygląda to nieco jak suterena, ale w tym przypadku nie ma to dla mnie znaczenia. Rimini to: jedno z najpopularniejszych miast turystyczno-wypoczynkowych nad północnym Adriatykiem powstało w 268r pne – jako rzymska osada Ariminum niedaleko stąd do San Marino - enklawy taniego alkoholu stara dzielnica San Giuliano, która jako jedyna zachowała swój dawny klimat i charakter zabudowy zabytki: Łuk Augusta i Most Tyberiusza   18 lipca - piątek - Italia w miniaturze Cały poprzedni dzień strawiliśmy na odpoczynku po podróży, czyli po naszemu mówiąc obijaniu się na plaży. Upały niesa

26.09 - 6.10.1999 Włochy - Rzym

Obraz
Jak się okazało był to jeden z dłuższych moich wyjazdów, który potoczył się zupełnie swoim niespodziewanym torem.  Najpierw komplikacje ze zdobyciem sumy na wyjazd (jakieś 500 zł) - jak to na studiach zawsze brakuje. Odwołano mi pracę w czasie wakacji, którą miałem zarobić na ten wyjazd. W końcu pożyczam forsę. Jedziemy z Adamem, moim kolegą z liceum i jego siostrą. Adam telefonicznie załatwia nocleg w Rzymie, opodal samego Watykanu przy Via della Conciliazione w polskim zakonie. Noc w surowej zakonnej celi ma nas kosztować 50 zł za osobę. Początkowo suma wydaje na się nieco wygórowana, ale jak się później okaże to miejsce ma swoje ogromne plusy. Na domiar wszystkiego udaje nam się telefonicznie zdobyć bilet autobusowy z Krakowa do Rzymu. Wszystkie elementy układanki szczęśliwie się złożyły - możemy ruszać :-) 26 września wieczorem, strzałą południa gnamy do Krakowa w przedziale klasy 2. Jakże często ostatnio goszczę w tym pociągu i jadę ciemną nocą w stronę gór. 27 i 28 września