Posty

Wyświetlam posty z etykietą Węgry

1 - 4.11. 2023 - Budapeszt

Obraz
Budapeszt - jedno z głównych miast w koronie austro-węgierskiej monarchii, które wydawać by się mogło, iż lata świetności ma dawno za sobą. Nie oszczędzały go wojny i powstania. Ale nic bardziej mylnego. Moim zdaniem, na tle innych miast Europy, Budapeszt po dzień dzisiejszy prezentuje się okazale. Byłem tutaj 18 lat temu i wiele wody w Dunaju upłynęło od tego czasu. Nieco przypadkiem pojechaliśmy do Budapesztu 1 listopada, wynikało to z promocji biletów PKP na połączenia międzynarodowe w tym miesiącu. Pociąg ruszał z Warszawy o 19:40, aby punktualnie o 8:30 zameldować się na dworcu Nugati. Nowe wagony, regulowane ogrzewanie i ludzi też jakby nie za wiele, spowodowało, iż podróż minęła niemal komfortowo.   Ponieważ wejście do kwatery tymczasowej możliwe jest dopiero po południu, od rana niebo lśni idealnym błękitem - typowa żyleta.  Szkoda czasu, ruszamy od razu do najbardziej znanego i reprezentacyjnego miejsca, czyli pod budynek parlamentu . Jest jednym z symboli Węgier i jednocześn

8.08.2018 Węgry - Miszkolc - Góry Bukowe

Obraz
O 8:30 ruszamy z Sybinu w stronę Węgier. Od rana znowu upał, całe szczęście będziemy jechać w kierunku północno - zachodnim, więc słońce tym razem nie będzie świecić prosto w twarz. Pierwszy odcinek do Sebes mija bardzo szybko, jest autostrada, więc można jechać. Dalej w kierunku do Alba Julia i Turdy już telepanina normalną drogą. W połowie dystansu miła niespodzianka, nagle pojawiają się znaki na autostradę, której nie ma na mapie drogowej. Odcinek natomiast istnieje! Prowadzi bezpośrednio do Luna de Sus i pozwala nadrobić prawie 100km. Dalej w kierunku do Huedin. Tutaj na stacji benzynowej za miastem spotykamy trzech Polaków na motorach crossowych, którzy szaleją sobie po górach. Zaczynali od Marmaroszy, teraz bardziej w stronę Gór Apusenii. Mają wszystko ze sobą na motorach, więc jadą gdzie chcą. Dalej już kierunek na Oradeę i przejście graniczne z Węgrami w Bors. Droga mija  w miarę sprawnie. Około 13:30 przekraczamy granicę. Od razu inne drogi i inne tempo jazdy. Temperatura cor

30.07.2018 Węgry - Hajduszoboszlo

Obraz
Niewielkie, węgierskie miasteczko gdzieś przy granicy z Rumunią. Prawdę mówiąc nie zachwyca kompletnie niczym. Stara postkomunistyczna zabudowa,  brak Starego Rynku czy jakiegoś centrum. Wkoło tylko pola z kukurydzą i słonecznikami. Jednym słowem - miasteczko stworzone dla turystów do stukania grubej forsy. Niestety tandeta wszechwidoczna. Gorąco jak w piekarniku 35 st C o 16:20.  Słynie ono z kompleksu basenów. Dla mnie raczej przypomina jakiś rodzaj wodnego świata, jakie funkcjonują na zachodzie. Oczywiście do zachodu to temu bardzo dużo brakuje, no może oprócz cen. Tłumy niesamowite ,  w sporej większości nasi rodacy , których słychać i widać wszędzie . Niestety nie z tej lepszej strony. Prezentują łacinę klasyczną wszem i wobec. Baseny rożnego rodzaju od leczniczych , z falami , sportowy , do zabaw dla dzieci . Jest także Aquapark, czyli strefa specjalna z dużymi zjeżdżalniami - oczywiście wejście płatne jeszcze dodatkowo. Postkomuna jeszcze się jak widać