Posty

Wyświetlanie postów z 2018

1 - 3.11.2018 Karkonosze

Obraz
Już niemal zapomniałem jak się jedzie pociągiem w góry. Dawno to było, gdy wieczorem stawałem na peronie wypatrując wagonów nocnego pociągu do Jeleniej Góry. Jedziemy na krótki 3 dniowy wyjazd, w miejsca które doskonale znamy, aby w ciszy poszwendać się trochę po górach.  Pogoda tym razem ma dopisywać, zapowiedzi są optymistyczne, co jak wiadomo będzie kluczowe. Na samym początku już miła niespodzianka. Kuszetki są teraz 3 łóżkowe. Całe lata nie jechałem, więc nie wiem jak to teraz wygląda. Kabina zamykana jak w wagonie sypialnym, umywalka wewnątrz i nawet jest ciepła woda. Ledowe światła nad każdym łóżkiem, da się nawet czytać -  zabrałem ze sobą 3 tom Łemków.  Zupełnie inny komfort jazdy. Rano, gdy spoglądam za okno, istotne jest tylko jedno pytanie, czy będzie pogoda? Dzisiaj zapowiada się, że będzie ładnie. Pociąg monotonnie przebija się przez górskie zakręty. Słońce wyłania się gdzieś znad horyzontu. Do Jeleniej coraz bliżej. 1 listopada - czwartek Powoli doci

23.08.2018 Spływ kajakowy Osowo Leśne - Wdecki Młyn

Obraz
Jak co roku wybraliśmy się pod koniec wakacji na spływ Wdą w Bory Tucholskie. Duża dostępność sprzętu na tym terenie za niewygórowane kwoty i stosunkowa nieduża odległość od Trójmiasta powodują, że można na szybko załatwić sobie spływ. Bardzo istotny czynnik, czyli pogoda - dopisała. Odcinek też raczej relaksacyjny. Uważam, że jeżeli chcesz płynąć jeden dzień, to dystans optymalny. Płynęliśmy go ostatnio dwa lata temu 2 września :-) Kilka uwag odnośnie spływu tym odcinkiem: wybraliśmy w tym roku odcinek Wdy - 21 km 230 metrów początek etapu - za mostem za wsią Osowo Leśne koniec etapu - przy zaporze w elektrowni Wdecki Młyn dobre miejsce, aby wyciągnąć i odtransportować kajak spokojny nurt rzeki, większa ilość roślinności (traw) na całym szlaku spotkaliśmy zaledwie kilka osób duża ilość, czystych niezamieszkałych terenów cisza i spokój na całym dystansie nie wymaga jakiegoś specjalnego doświadczenia tym razem tylko 2 może 3 zwalone drzewa bez większego problemu mo

10.08.2018 Tatry Wysokie - Wyżne Kopske Sedlo 1933 m.

Obraz
Początkowo miałem w planach Dolinę Litworową. Od rana piękna pogoda, w końcu mamy środek  lata. Docieram po 7 rano na Łysą Polanę i co się okazuje, że debilni Słowacy zamknęli niebieski szlak przez Dolinę Białej Wody - rzekome prace. Jadę do Tatrzańskiej Jaworzyny - tutaj także zielony przez Jaworową Dolinę - nieczynny. Zakaz wstępu i jakiś Słowak rzuca bardzo niewybredne epitety pod adresem Polaków. Jakoś nie mogę się oprzeć przekonaniu, że zrobiono to specjalnie. Wyobraź sobie zamknięto dwa szlaki najbliżej polskiej granicy, aby nam nieco dowalić w czasie gdy najwięcej ludzi przyjeżdża w Tatry. Od taktyka stosowana przez Słowaków. Pierwszy czynny szlak jaki znajduję to zielony ze Zdiaru Strednicy na Wyżne Kopske Sedlo 1933 m. Po 8 ruszam więc małym odcinkiem, aby po 30 minutach dotrzeć do czerwonego prowadzącego  na przełęcz. Początek wygląda normalnie, niestety bardzo szybko okazuje się, że ten szlak to jedne wielkie rumowisko obsypujących się kamieni. Pnie się notorycznie

8.08.2018 Węgry - Miszkolc - Góry Bukowe

Obraz
O 8:30 ruszamy z Sybinu w stronę Węgier. Od rana znowu upał, całe szczęście będziemy jechać w kierunku północno - zachodnim, więc słońce tym razem nie będzie świecić prosto w twarz. Pierwszy odcinek do Sebes mija bardzo szybko, jest autostrada, więc można jechać. Dalej w kierunku do Alba Julia i Turdy już telepanina normalną drogą. W połowie dystansu miła niespodzianka, nagle pojawiają się znaki na autostradę, której nie ma na mapie drogowej. Odcinek natomiast istnieje! Prowadzi bezpośrednio do Luna de Sus i pozwala nadrobić prawie 100km. Dalej w kierunku do Huedin. Tutaj na stacji benzynowej za miastem spotykamy trzech Polaków na motorach crossowych, którzy szaleją sobie po górach. Zaczynali od Marmaroszy, teraz bardziej w stronę Gór Apusenii. Mają wszystko ze sobą na motorach, więc jadą gdzie chcą. Dalej już kierunek na Oradeę i przejście graniczne z Węgrami w Bors. Droga mija  w miarę sprawnie. Około 13:30 przekraczamy granicę. Od razu inne drogi i inne tempo jazdy. Temperatura cor

6.08.2018 Transalpina - Góry Parang

Obraz
Parę odcinków wysokogórskich dróg w Alpach udało mi się pokonać, łącznie z podjazdem pod Grossglockner. Jechałem więc z zamiarem pokonania jednej z najwyższych dróg Rumunii Transforgalskiej lub Transalpiny. Pierwsza z nich nowsza, niestety bardziej zatłoczona, pogoda dopisuje, korki powodują ze ludzie nie docierają nawet do Balea Lake. Wybór pada więc na wyższą Transalpinę . W Alpach odcinki dróg widokowych nie są zbyt długie, około 30 może 40 km, tutaj odcinek z Sebes do Przełęczy Urdele na wysokości 2145 metrów to dystans około 130 km pod górę i oczywiście tyle samo na dół, aby wrócić!    Jest to najwyżej położona droga Rumunii, przecina z północy na południe Góry Parâng – drugie co do wysokości pasmo górskie rumuńskich Karpat. Łączy miasta Sebes w Siedmiogrodzie i Novaci.  Zobacz mapę całej trasy oraz Odległości kilometrowe . Od roku 2010 droga ma częściowo asfaltową nawierzchnię.....i to jak się okazało było dużym problemem.   Odległość z Sybinu do Sebes to koło 60 km,