Posty

Wyświetlam posty z etykietą Praga

4 - 8.06.2018 Góry Stołowe, Praga, Skalne Miasto

Obraz
5 czerwca – wtorek - Błędne Skały - Szczeliniec Wielki Po 7 z minutami nasz autobus zatrzymuje się w Szczytnej,  gdzie po całonocnej jeździe mamy śniadanie. Pogoda o rana nie zachwyca jest pochmurnie i chłodno, lecz są widoki na poprawę. Jemy śniadanie i pierwsze dzisiaj to Błędne Skały. Mijamy Kudowę i do góry. Tutaj  ruch jednostronny dla autobusów. Musisz być na wjeździe o pełnej godzinie aby podjechać do góry, o wpół do zjazdy na dół. Nie nadmieniam nawet o zapłaceniu odpowiedniego myta, aby ruszyć do góry. Przed wejściem jesteśmy pierwszą grupą, wiec ten odcinek idzie nam w miarę sprawnie i szybko po przejściu pierwszego fragmentu skał na dzisiaj, wracamy do autobusu.  Drugie miejsce na dzisiaj to Szczeliniec. Oczywiście i tutaj na parkingu kłębią się autobusy z wycieczkami szkolnymi. Pomiędzy parkingiem a wejściem, cały przaśny lunapark handlowy wszelką kichą i badziewiem rodem z Chin czynny i kole w oczy. Zastanawiam się często dlaczego w Polsce każde miejsce musi b

30.04 - 3.05.2005 Góry Izerskie - Świeradów Zdrój

Obraz
30 kwietnia - sobota - Stog Izerski Chyba pierwszy raz jadę w góry samochodem, nie pociągiem. Godzina 4 rano – ruszamy z Gdyni. Początkowo mały ruch na drodze i po około 3 godzinach mijamy Poznań. Z biegiem czasu samochodów przybywa i we Wrocławiu wpadamy w zdrowy korek przedzierając się przez miasto. Dalej już w stronę Jeleniej Góry, gdzie na horyzoncie pojawiły się ośnieżone Karkonosze. Samochody jadą już sznurkami, ale powoli docieramy do Szklarskiej Poręby a następnie do Świeradowa Zdroju w Izerskich. Na pozór nieduże miasteczko, za to wszędzie i na każdym kroku widać niemieckich kuracjuszy, którzy przyjechali do uzdrowiska. Ponieważ jesteśmy lekko zmęczeni, na dzisiaj zaplanowałem tylko dojście do schroniska na Stogu Izerskim. Od samego początku szlak jest właściwie dosyć prosty, co jakiś czas prowadzi przez asfaltową drogę, aby następnie zanurzyć się w las. Spore grupki ludzi wędrują w tą stronę pomimo niewczesnej już pory dnia. W końcu docieramy do dosyć dużego budynku schronis

11.11 - 14.11.2004 Karkonosze - Karpacz

Obraz
11 listopada - czwartek - Samotnia - Pielgrzymy Z ponad godzinnym opóźnieniem lądujemy na dworcu w Jeleniej Górze. Chłodno, ale słonce jakoś niemrawo wygląda zza chmur, co daje jednak nadzieje, na względną pogodę! Poranne autobusy odjechały, a następny będzie dopiero po 11. Nie ma sensu czekać wsiadamy do busa i po kilku minutach suniemy przez Kotlinę Jeleniogórską. Cały busik zapchany turystami, wszyscy w "teksowych” kurtkach i od razu widać, po co przyjechaliśmy w góry. Słonce nieśmiało przebija się przez chmury i naszym oczom ukazuje się rozległa panorama Karkonoszy od Grzbietu Lasockiego, aż po Śnieżne Kotły. Wkrótce oczom ukazują się znajome przedmieścia Karpacza. Szybko i bez problemu docieramy pod Świątynię Wang. Sporo śniegu, w ubiegłym roku o tej porze było go jak na lekarstwo! Mieszkamy w najwyżej położonym ośrodku wypoczynkowym w Karpaczu! Nie ma czasu na marudzenie, doprowadzamy się do stanu ogólnej użyteczności, małe śniadanie, prowiant do plecaka, gorąca woda do

1 - 3.05.1998 Góry Stołowe i Praga

Obraz
Nasz pierwszy długi, majowy weekend – ruszamy w Góry Stołowe . Jak zawsze nocną strzałą południa w stronę Wrocławia i dalej w góry.. Oprócz mnie jedzie Adam, Arek, Patrycja, Sylwia i Wojtek. Sprawdzony zespół górski łazików. Wsiadamy do pociągu, który przez Wrocław i Kłodzko prowadzi wagony bezpośrednio do Kudowy Zdroju. 21 z minutami, zanurzamy się w noc i ruszamy. W pociągu ludzi jakby niewiele, Chyba Polacy nie zaskoczyli jeszcze że to wolny, dłuższy czas i w pociągu nie ma tłumów. Zapewne szybko się to zmieni. Pociąg monotonnie tłucze się przez kraj. 1 maja – Błędne Skały Około 4 rano lądujemy we Wrocławiu. Wstaje świt, ludzie tarabanią się z przedziałów, a przecież mamy prawie 40 minut postoju.  Powolne przetaczanie wagonów. Nasze są na samym końcu, nowa lokomotywa i ruszamy w stronę gór. Około 8 rano wysiadamy w Kudowie Zdroju. Dawniej linia kolejowa prowadziła do czeskiego N achodu , ale musiało to komuś bardzo przeszkadzać i dzisiaj to już tylko wspomnienie. Jest nieco chłodno,