Posty

Wyświetlanie postów z 1998

5.07-19.07 ; 25.07 - 8.08 1998 Góry Małej Fatry i Wiedeń

Obraz
Słowackie Góry Małej Fatry, to rejon chyba słabo nam znany. Pomimo, że blisko południowej granicy, rodzimi turyści nie często tam zaglądają. Literatura górska, też niezbyt chętnie dotyka tematów tych ziem. Ponieważ nadarzyła się okazja, abym był kierownikiem na dwóch obozach, właśnie w tym rejonie górskim, pomimo wielu znaków zapytania i niewiadomych zgodziłem się pojechać w to pasmo Karpat Zachodnich. Pomimo, iż nie było możliwości przejścia zbyt wielu szlaków górskich, nad czym ubolewam i wiedziałem od samego początku, to skoncentruję się na obiektach architektonicznych i miejscowościach jakie odwiedziłem podczas tego miesiąca. Oczywiście jak możesz szybko wywnioskować, każde z tych miejsc odwiedziłem dwukrotnie: Rajec - to mieścina w której mieszkałem, niewielka, prowincjonalna i niezbyt zachwycająca, w powiecie żylińskim. Nic tam nie było oprócz basenów. Daleko zacofana jeszcze materialnie i mentalnie w systemie komunistycznym. Można tutaj dostać zwykłem "vlakiem", czyl

1 - 3.05.1998 Góry Stołowe i Praga

Obraz
Nasz pierwszy długi, majowy weekend – ruszamy w Góry Stołowe . Jak zawsze nocną strzałą południa w stronę Wrocławia i dalej w góry.. Oprócz mnie jedzie Adam, Arek, Patrycja, Sylwia i Wojtek. Sprawdzony zespół górski łazików. Wsiadamy do pociągu, który przez Wrocław i Kłodzko prowadzi wagony bezpośrednio do Kudowy Zdroju. 21 z minutami, zanurzamy się w noc i ruszamy. W pociągu ludzi jakby niewiele, Chyba Polacy nie zaskoczyli jeszcze że to wolny, dłuższy czas i w pociągu nie ma tłumów. Zapewne szybko się to zmieni. Pociąg monotonnie tłucze się przez kraj. 1 maja – Błędne Skały Około 4 rano lądujemy we Wrocławiu. Wstaje świt, ludzie tarabanią się z przedziałów, a przecież mamy prawie 40 minut postoju.  Powolne przetaczanie wagonów. Nasze są na samym końcu, nowa lokomotywa i ruszamy w stronę gór. Około 8 rano wysiadamy w Kudowie Zdroju. Dawniej linia kolejowa prowadziła do czeskiego N achodu , ale musiało to komuś bardzo przeszkadzać i dzisiaj to już tylko wspomnienie. Jest nieco chłodno,

27.12.1997 - 2.01.1998 Austria - Wiedeń

Obraz
Nasz trzeci wyjazd na spotkanie młodzieży, tym razem padło na Wiedeń. Tak się składa, że spora cześć ludzi, to brygada z ubiegłego roku. Pamiętnego Stuttgartu, a raczej niezapomnianego powrotu z tego spotkania. Tym razem jedzie ze mna mój brat Marcin, Mirek i Witek. Znamy się od lat jak łyse konie. Humory dopisują, ruszamy spod „medyka”, gdzie autobus czeka cierpliwie, aż każdy zapakuje swoje graty.  Nocna podróż przez Polskę i Czechy mija spokojnie i około południa lądujemy w Wiedniu. Autobusy z całej Europy kierują się na Prater, gdzie znajdują się hale wystawiennicze tutejszego Expo, będące bazą tegorocznego spotkania. Jak zawsze szybkie przywitanie przez kogoś z Polski. Wpłata forsy na bilet strefowy po całym Wiedniu i żarcie. Szybko stajemy nasz przydział do tajemniczej kwatery. Jedyne co można wywnioskować, to że mamy mieszkać gdzieś w okolicy Schönbrunnu , więc przynajmniej do pałacu będzie blisko. Ruszamy metrem na miejsce. Gdy docieramy okazuje się, że to szpital i jakoś za w