Posty

Wyświetlam posty z etykietą Grecja

7.07 - 14.07.2015 Grecja - Korfu i Albania

Obraz
Na początek kilka moich subiektywnych uwag odnośnie greckiej wyspy : wyspa jest bardzo zielona, brak praktycznie otwartych przestrzeni, co powoduje wysoką wilgotność powietrza latem   latem wysoka temperatura w dzień i w nocy   brak linii kolejowych, bardzo dobrze rozwinięty transport autobusowy   małe i dziwne budki przystanków autobusowych, przez co czasami trudno je zauważyć   duża ilość lokalnych biur podróży organizujących wycieczki po wyspie oraz na kontynent (Grecja i Albania)   możliwość negocjowania cen wycieczek (Messonghi Travel Center – ulotki po polsku)   duża ilość różnorodnych wycieczek do wyboru   duża ilość wypożyczalni samochodów – ceny konkurencyjne i zróżnicowane   publikacje i przewodniki w języku polskim ogólnie dostępne   wyspa spokojna i bardzo ładna widokowo   plaże o grubym piasku lub raczej kamieniste   Kumkwat – charakterystyczny owoc pochodzący z Chin   klimatyzacja nie jest standardem w hotelach (dodatkowo płatna   brak klimatyzacji na lotn

1.02 - 8.02.2015 Cypr

Obraz
Może się wydawać, że Cypr jest kolejnym śródziemnomorskim miejscem, gdzie jest pod dostatkiem wina, poprzewracanych antycznych kolumn i komercyjnych, wakacyjnych miejsc nastawionych na turystów. Nie brakuje tutaj zatok i pięknych plaż. Miejsc dla obiboków jest pod dostatkiem. Ale gdy trochę się wysilisz i dobrze się rozejrzysz po okolicy, poszukasz to znajdziesz tutaj praktycznie wszystko czego można szukać w nowym miejscu: wrak starożytnej łodzi, kości karłowatego hipopotama, włos z brody Mahometa, dobre wina po południowej stronie i kebaby po północnej. Romańskie katedry zbudowane przez Franków, choć obecnie zamienione na meczety. Miejsca, gdzie polscy archeologowie dokonali wielu odkryć – min. mozaiki w ruinach willi rzymskich bogaczy. Poza tym myślę, że to właśnie Cypr stanowi doskonałą ilustrację drogi jaką przebył homo sapiens od czasów prehistorycznych do dzisiaj. Jednym słowem warto na chwilę przycupnąć na tej wyspie, aby zobaczyć, co w sobie kryje. Przekonałem się na własnym

11.07 - 24.07.2002 Grecja - Riviera Olimpijska

Obraz
Ruszamy rano autokarem, przed nami przeprawa do Grecji przez Słowację, Węgry, Serbię, Macedonię. Już kiedyś zrobiłem podobny dystans z małym odchyleniem trasy przez Rumunię i Bułgarię. Zobaczymy, który wariant jest lepszy. Podróż przez Polskę mija monotonnie, aby wieczorem dotrzeć na nocleg tranzytowy w Słowacji. Jedyny taki podczas tej podróży. Jakaś mała mieścina, obiekt godny pożałowania, jak wiele rzeczy w tym rubasznym kraju. Rano ruszamy dalej do Serbii, gdzie zatrzymamy się na późny obiad. Dalej całonocna jazda. Gdzieś pod Belgradem zatrzymuje nas w nocy policja - czego chcą? Zatrzymają autobus na obcych rejestracjach i chcą wody  mineralnej! Dajemy im jedną z lodówki i ruszamy w stronę granicy z Macedonią. To niewielki, górzysty, ale bardzo ładny kraj. Dalej już granica z Grecją i powrót do Unii Europejskiej.  Na miejsce docieramy w godzinach południowych i jestem tak zmęczony, że niemal od razu idę się chwilę przespać. Wieczorem dopiero spoglądam na masyw Olimpu ciągnący si

30.08 - 14.09.1997 Grecja - Chalkidiki

Obraz
Grecja - pierwszy z moich samotnych, dalekich wyjazdów na jakie ruszyłem sam w życiu. I nigdy też sam nie spędziłem ani jednego dnia, w tych niesamowitych i niepowtarzalnych czasach. Grecja długo siedziała mi w głowie jako cel wyjazdu, ale nie miałem ani pieniędzy ani możliwości aby tam pojechać. Wycieczek było mało i były bardzo drogie. Na koniec drugiego roku studiów pojawiało się na uczelnianym korytarzu głoszenie ze Szkoły Głównej Handlowej o możliwości wyjazdu na obóz studencki we wrześniu. Cena zachęcająca 770 zł za dwa tygodnie. Nie pozostawało nic innego jak poszukać pracy i zarobić na wyjazd. Plany nieco  popsuła mi poprawka z nowożytnej historii powszechnej, ale stwierdziłem, iż cokolwiek się zdarzy dam radę przejść kampanię wrześniową na uczelni. Wpłaciłem zaliczkę i czekałem na koniec sierpnia. Ja kto często bywa, nie dostałem potwierdzenia z Warszawy, iż jestem na liście uczestników, więc zacząłem wydzwaniać na podaną komórkę organizatora. Raz odbierał, raz nie. Szukano,