4.08 - 16.08.2022 Alpy (Styria) - Ramsau am Dachstein
Po Austrii najtaniej można podróżować kolejami, kupując Einfach-Raus-Ticket w cenie 35 euro dla dwóch osób. Każda następna osoba płaci dodatkowe 4 euro (zobacz tutaj). Można podróżować wszystkimi pociągami regionalnymi po całym kraju z wyłączeniem Vorlabergu (przy granicy ze Szwajcarią) od godziny 8:00 do 3:00 kolejnego dnia. Wyjątek stanowi weekend, gdy bilet jest ważny od godziny 0:00. Pociągi są według naszych standardów niemal luksusowe. Uwaga! – w Alpy szukaj pociągów z dworca zachodniego w Wiedniu, nie z głównego.
9 sierpnia - Lodowiec Dachstein – 2687m
Wjazd kolejką na lodowiec oraz zjazd, musisz sobie zarezerwować przez net (nawet gdy posiadasz kartę). Najprościej zrobisz to instalując aplikację, podpinając w niej swoją kartę (przez kod QR). Otrzymasz możliwość wyboru dnia i godziny, klikając na odpowiedni kwadrat z godziną. Wjazd odbywa się co 15 min. Do gondoli wchodzi około 20 osób jednorazowo.
Posiadamy rezerwację na godz. 11. Przed wejściem gramoli się niezły tłum, ktoś próbuje wepchnąć się poza kolejką. Na szczęście obsługa panuje nad wszystkim i zgodnie z planem ruszamy do góry. Gondola w ciągu kilkunastu minut pokonuje ogromną południową ścianę, aby zatrzymać się na górnej stacji przy szczycie Hunerkogel (2687m). Jak na życzenie chmury się powoli odsłaniają, otwierając widok na lodowiec oraz okoliczne szczyty Alp, których po horyzont z każdej strony, są niezliczone ilości.
Czas przejścia ok. 4h 20min, dystans ok. 11 km.
10 sierpnia - Schronisko Guttenberghaus (tzw. królewskim etapem)
Około 7:00 ruszam w stronę początku szlaku (Wanderweg 616). Pogoda idealna, chłodno, ale na podejściu na nie przeszkadza. Początkowo niezbyt stromo z biegiem czasu teren staje się coraz bardziej eksponowany, choć szlak wiedzie widokowymi serpentynami w górę. Teraz wiem dlaczego nazywano to królewskim etapem. Podejście trwa ponad 3 godziny, cały czas w górę. Dobra kondycja nieodzowna, aby pokonać ten dystans. W końcu docieram do schroniska Guttenberghaus.
Czas przejścia ok. 6 h 30 min, dystans ok. 15 km
12 sierpnia - Dolina Silberkarklamm
13 sierpnia - Dolina Riesachsee
Jedna ze spacerowych dolinek, jakich tutaj wiele. Nie wymaga większego wysiłku, fajne miejsce na dzień lajtowy, aby odpocząć od darcia szlaków wysokogórskich. Na wielu trasach kursują tutaj tzw hikkingbusy, czyli autobusy dowożące turystów wprost do punktów wyjściowych na szlaki. (Zobacz mimejsca gdzie możesz dojechać). To właśnie jedno z takich miejsc. Autobus na szlak do Doliny Riesachsee rusza ze Schladming z węzła autobusowego przy Planet Planai. Przejazd tym autobusem trwa około 45 min. Gdy dojedziesz na końcowy przystanek (Riesachfall Wilde Wasser), warto sprawdzić autobus powrotny, gdyż kursują na tej trasie co około 2h. Do samego jeziora można dojść na dwa sposoby. Pierwszy bardziej stromym szlakiem wzdłuż potoku Reisachbach. Tutaj w połowie szlaku będziesz miał wodospad. Druga opcja to szutrowa droga, gdzie prowadzi szlak o nazwie: Wanderweg 777 Riesachsee. Czas przejścia tym szlakiem do schroniska Gföller Alm to około godziny. Prosty i niezbyt wymagający. Gdy dojdziesz do schroniska, masz przed sobą panoramę na jezioro Riesachsee.
11 sierpnia Hauser Kaibling 2015m
Jeden ze szczytów widokowych, do którego dotrzesz jedną z niezliczonych kolejek linowych będących w okolicy. Musisz wyruszyć z Palnet Planai w Schladming autobusem do miejscowości Haus im Ennstal. To typowo górska miejscowość nastawiona na turystów zimowych. Latem tutaj cicho i spokojnie. Kolejka jadąca na szczyt jest dwuetapowa. Gondole plus kanapy. Wiadomo – jest to bardziej praktyczne dla narciarzy. Wysiadasz na przystanku autobusowym Hauser Kaibling Seilbahn, który jest automatycznie dolną stacją owej kolejki linowej. Rusz odbywa się płynie i nie ma żadnych przestojów, nawet w tak słoneczny dzień jak dzisiaj. W połowie drogi musisz przesiać się na kolejny etap. Idąc po prawej miniesz małe zoo. Króliczki, owce, kozy, osioł i co tam chcesz. Można wejść i pogłaskać każdego zwierzaka. Największy ubaw mają oczywiście dzieci – ale, tutaj wszystko jest robione pod dzieci, aby się nie nudziły. Kilkanaście minut jazdy stromo w górę i lądujesz przy górnej stacji obok dużego schroniska Krummholzhütte.
Oczywiście wszędzie pełno restauracji, leżaki, place zabaw – niby jarmark, ale wszystko zrobione ze stylem i w górskim klimacie. Żadnego plastiku i badziewnego chłamu. To dobre miejsce do rozpoczęcia wędrówki na najwyższe partie gór. Przed sobą będziesz mieć widok na odcinek szlaku, ciągnący się prosto w górę do krzyża na szczycie Hauser Kaibling na wysokości 2015m. Warto tam podejść, bo widok na góry fantastyczny.
Ramsau Beach
Opodal wioski (3km), znajduje się miejsce z niewielkim, alpejskim jeziorkiem, o nazwie Ramsau Beach. Nadające się jak najbardziej do kąpieli oraz plażowania. Wstęp 4 euro - na kartę za darmo. Obok oczywiście restauracja oraz bardzo przyzwoity camping. Po lewej stronie na zboczu góry kolejka grawitacyjna - rozwija niezłą prędkość i można poszaleć (zobacz zjazd). Polecam miejsce na ładny słoneczny dzień.
8 sierpnia – Zamek Traufenfels
To propozycja na deszczowy i zimny dzień, jakich nie brakowało podczas tego wyjazdu. Aby dostać się do zamku należy ze Schladming wsiąść do autobusu jadącego z Planet Planai do Stainach przez Gröbming. Zamek jest dobrze widoczny na wysokości miasteczka Trautenfels. Przystanek - Trautenfels Abzw Aussee – przy stacji benzynowej przy zjeździe z autostrady. Stąd już tylko kilkanaście minut pieszo, oznakowanym szlakiem do zamku. Ostatni odcinek, nieco pod górę, prowadzi do głównego wejścia. Z zamku rozciąga się podobno piękny widok na góry – podobno – bo dzisiaj widoczność na max 100m. Mleko całkowite.
Zamek posiada stałą kolekcję wystawienniczą liczącą około 1000 eksponatów dotyczących zarówno historii naturalnej, jak i kulturalnej doliny Ennstal oraz regionu Ausseerland. W bardzo efektowny i nowoczesny sposób przedstawiono historię wydobycia soli w tym rejonie. Ponadto dla zwiedzających otwarte są również Sala Poroża hrabiów Lamberg, wspaniała Sala Marmurowa i bogato zdobione Komnaty Reprezentacyjne. Na najwyższym piętrze znalazła się czasowa wystawa dotycząca historii medycyny.
7 sierpnia – Planai 1906m
Jeden z najczęściej odwiedzanych szczytów w okolicy ze względu na łatwy dostęp, panoramę na Lodowiec Dachstein oraz tor do zjazdów rowerowych. Na szczyt najszybciej można dostać się kolejką linową z Planaet Plani, (przystanek autobusowy) która rusza już od godz. 9:00 i jeździ do późnego wieczoru. Dla rowerów przygotowano oddzielne gondole, na dole specjalna myjnia rowerowa. Po zjeździe ze szczytu tego wymagają. Dzień jest obleśny i wilgotny. Błota na szlakach nie brakuje po całonocnych opadach. Niestety niemal zero widoczności na góry, ale za to klasyczna inwersja.
Nawet w tak brzydki i wilgotny dzień, można sobie pozwolić na niewielki szlak wokół szczytu. Zajmuje on nieco ponad kilkadziesiąt minut. Widoki zapewne są bajkowe, ale nie widzimy nic, oprócz wszechogarniającej mgły. Przy górnej stacji kolejki linowej, spory i nowoczesny plac zabaw dla dzieci o nazwie - Hopsilandia.
14 - 16 sierpnia - Wiedeń
Najtaniej ze Schladming do Wiednia można dostać się na bilecie Einfach-Raus-Ticket (obowiązuje na pociągi: R, REX, CIX, oraz S-Bahn). Pociąg rusza z dworca w Schladming o godzinie 8:30, aby o 14:45 zameldować się na wiedeńskim dworcu Westbanhof. Po drodze musisz zaliczyć jedną przesiadkę w Stainach. Czekamy tutaj około godziny na pociąg do Wiednia. Odjeżdża on z tego samego peronu, lecz z innego toru. Wszystko jest na bieżąco wyświetlane na tablicach. Odcinek Stainach – Wiedeń jest bardzo ładny widokowo. Linia została puszczona, wzdłuż potoku Enns, w masywie Admonter Reichenstein. Nieco skał, mostów i tuneli, pomiędzy wysokimi szczytami. Przejazd tego górskiego odcinka to prawdziwa przyjemność sama w sobie. Pociąg regionalny z klimatyzacją, więc podróż niemal luksusowa.
Do Wiednia docieramy po południu, jest upał. Utrzymuje się niestety przez całe 3 dni pobytu. Nie za bardzo mam ochotę zwiedzać miasto w tym skwarze. Nie ma wyjścia, trzeba walczyć w terenie. Zwiedzamy Stare Miasto i wieczorem cesarskie ogrody w Schönbrunnie.